Kilku białoruskich opozycjonistów zostało w poniedziałek zatrzymanych podczas manifestacji w centrum Mińska - poinformował agencję AFP jeden z uczestników demonstracji. Około 200 osób zgromadziło się na alei Niepodległości z portretami opozycjonistów Wiktara Hanczara i Juryja Zacharenki, a także przedsiębiorcy Anatola Kasouskiego i dziennikarza Dźmitryja Zawadzkiego. Według opozycji, są oni więźniami politycznymi.

Manifestanci rozwinęli transparent z napisem: "Żądamy międzynarodowego śledztwa w sprawie zaginionych". Wszyscy wymienieni zniknęli bowiem w niewyjaśnionych okolicznościach za rządów prezydenta Aleksandra Łukaszenki.

Pół godziny po rozpoczęciu manifestacji interweniowali milicjanci. Zatrzymali kilka osób. Wzięto siedem osób. Zarzuca się im zorganizowanie nielegalnej manifestacji - poinformowała dziennikarka opozycyjnego portalu Karta 97 Natalia Radina.

Zgodnie z prawem białoruskim, grozi za to grzywna lub 25 dni aresztu.