Bawaria chce wprowadzenia kontroli granicznych na przejściach z Austrią, by uniemożliwić napływ do Niemiec tunezyjskich uciekinierów - zapowiedział bawarski minister spraw wewnętrznych Joachim Herrmann. To reakcja na włoską zapowiedź wydania wiz dla Tunezyjczyków. Uciekinierzy z afrykańskiego kraju z takim dokumentem w dłoni mogli by bez przeszkód wędrować po Europie.

Przywrócenie kontroli granicznych jest ostatecznym środkiem. Nie zgodzimy się na to, by włoski rząd po prostu uznał Tunezyjczyków za turystów i w ten sposób wysyłał ich do innych krajów - powiedział Herrmann.

Przyznał, że przywrócenie kontroli granicznych obciążyłoby stosunki między Niemcami a Włochami. Dlatego oczekujemy od premiera Silvio Berlusconiego, że jego kraj sam rozwiąże problem imigrantów i nie będzie zrzucał tej sprawy na inne kraje UE - dodał bawarski polityk. Jego zdaniem Berlusconi powinien konsekwentnie odsyłać imigrantów zarobkowych z powrotem do ich krajów ojczystych, a Włochy są tak dużym państwem, że mogą przyjąć 23 tysiące tunezyjskich imigrantów.

Niemcy i Francja zaprotestowały przeciwko planom włoskiego rządu, który zapowiedział przyznawanie tymczasowego prawa pobytu nielegalnym imigrantom z Tunezji, deklarującym wolę udania się do innego kraju europejskiego. Ministerstwo spraw wewnętrznych Francji wydało już wewnętrzny okólnik o zaostrzeniu kontroli granicznych wobec imigrantów.

Od czasu obalenia w styczniu prezydenta Tunezji Zina el-Abidina Ben Alego na włoską wyspę Lampedusa dotarło na łodziach ponad 20 tysięcy nielegalnych imigrantów, głównie Tunezyjczyków. Władze w Rzymie mówią o kryzysie imigracyjnym i apelują do UE o solidarną pomoc w rozwiązaniu problemu. W poniedziałek kryzysem zajmą się ministrowie spraw wewnętrznych państw Unii na spotkaniu w Luksemburgu.