Rosyjski resort spraw zagranicznych potępił przyznanie tytułu Bohatera Ukrainy przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Stepanowi Banderze. Decyzję ustępującego prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki nazwał wydarzeniem o odrażającym charakterze.

Dekret o przyznaniu Stepanowi Banderze tytułu Bohatera Ukrainy jest wydarzeniem o tak odrażającym charakterze, że nie mogło nie wywołać jednoznacznie negatywnej reakcji, przede wszystkim na Ukrainie - oświadczyło Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Moskwie.

Jeśli chodzi o reakcję rosyjską, to media i struktury społeczne wyczerpująco wypowiedziały się na ten temat. Ton ocen waha się od zjadliwej ironii po ostrą krytykę, co w pełnej mierze oddaje nastroje opinii publicznej w Rosji - dodaje rosyjski resort.

Juszczenko ogłosił decyzję o nadaniu Banderze tytułu Bohatera Ukrainy w piątek, podczas uroczystości z okazji obchodzonego w tym kraju Dnia Jedności.

W Rosji Bandera uważany jest za zbrodniarza, który w latach II wojny światowej u boku nazistowskich Niemiec walczył przeciwko ZSRR.

Dziennik "Kommiersant" uznał w poniedziałek rehabilitację działacza, który współpracował z faszystami za najbardziej skandaliczny gest odchodzącego prezydenta. Według gazety, krok ten ma uczynić z Juszczenki lidera zawiązującej się na Ukrainie nowej siły politycznej, której ideologią będzie skrajny nacjonalizm.