Zamachowiec, który kilkanaście dni temu, chcąc wejść do Pentagonu, strzelał do dwóch policjantów, użył pistoletu z magazynów policji w Memphis. Prawdopodobnie kupił ją legalnie. Co więcej, okazuje się, że broń, z której strzelano w styczniu w sądzie w Las Vegas, również wcześniej była w posiadaniu policji.

Jak informuje korespondent RMF FM Paweł Żuchowski, broń, która została wcześniej skonfiskowana przestępcom w ramach legalizacji, trafiła ponownie na sklepowe półki. Z tańszej oferty korzystali przestępcy. Co miała z tego policja? Za pozyskane w ten sposób pieniądze kupowano m.in kamizelki kuloodporne.

Teraz jednak zaczęto zastanawiać się, czy broń zarekwirowana powinna być sprzedawana. Za oceanem bardzo modne są bowiem licytacje, na których np. za jednego dolara można odkupić od policji przejęty towar. Aukcje te cieszą się dużą popularnością.