11 osób - w tym trzech generałów armii rosyjskiej - zginęło w katastrofie śmigłowca wojskowego Mi-8. Maszyna rozbiła się wieczorem na obrzeżach Władykaukazu, stolicy Osetii Północnej. W wypadku rannych zostały 5 osób.

Na pokładzie było 16 osób, większość to oficerowie wysokiej rangi; kilku generałów, pułkowników, podpułkowników i major.

Maszyna leciała z Gizel w Osetii Północnej do Chankały, w sąsiedniej Czeczenii, gdzie znajduje się baza Połączonej Grupy Wojsk na Północnym Kaukazie. Maszyna spadła w stosunkowo bezpiecznej okolicy, można więc przypuszczać, że nie był to zamach.

Na razie przyczyny katastrofy nie są znane. Wiadomo tylko, że maszyna pękła na dwie części i stanęła w płomieniach.