Siedem osób odpowie przed sądem w związku z ubiegłorocznym zgubieniem 240 min przeciwpancernych. To byli i czynni wojskowi. Śledczy skierowali do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Większości oskarżonych grozi do 5 lat więzienia. Do winy przyznał się tylko jeden z nich.
- Latem 2024 roku wojsko zgubiło 240 min przeciwpiechotnych podczas rozładunku pociągu niedaleko Szczecina.
- Miny odnaleziono na bocznicy koło magazynu firmy IKEA w województwie podlaskim.
- Wobec siedmiu osób, w tym pięciu czynnych żołnierzy i dwóch oficerów rezerwy, skierowano akt oskarżenia o niedopełnienie obowiązków i samowolne dysponowanie materiałami wybuchowymi.
- Major, ówczesny komendant składu amunicji w Mostach, nie zgłosił zagubienia min właściwym organom i próbował ukryć sprawę.
- Kulisy wojskowej afery opisujemy w dalszej części artykułu.
Sprawa zagubionych przez wojsko min przeciwpiechotnych wyszła na jaw w styczniu tego roku. Do zagubienia doszło kilka miesięcy wcześniej - latem 2024 r. W trakcie rozładunku pociągu ze sprzętem wojskowym w składzie niedaleko Szczecina, żołnierze nie wyładowali całości transportu. W jednym wagonów pozostawili 240 min przeciwczołgowych. Udało się je odnaleźć na bocznicy niedaleko magazynu firmy IKEA w woj. podlaskim.
Początkowo zarzuty dotyczące braku nadzoru nad minami przedstawiono żołnierzom ze składu materiałowego Mosty (woj. zachodniopomorskie) i jednemu wojskowemu ze składu materiałowego Hajnówka (woj. podlaskie).
Pułkownik Bartosz Okoniewski, zastępca prokuratora okręgowego ds. wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, poinformował dzisiaj, że w tej sprawie śledczy skierowali do Wojskowego Sądu Okręgowego w Poznaniu akt oskarżenia przeciwko łącznie siedmiu osobom. To pięciu czynnych wojskowych - w stopniach od kaprala do porucznika - oraz dwóch oficerów rezerwy, w tym major, który w okresie, gdy doszło do zaginięcia min, był komendantem składu amunicji w Mostach. Jeden z oskarżonych to wojskowy pełniący przed rokiem służbę w składzie w Hajnówce.
Większości oskarżonych zarzucono, że nie dopełnli obowiązków w zakresie ochrony lub nadzoru nad bronią, czym doprowadzili do utraty min.
Byłemu komendantowi składu w Mostach zarzucono niedopełnienie obowiązków. Major nie poinformował właściwych organów, czyli np. Żandarmerii Wojskowej, o zgubieniu 240 min. W lutym Onet informował, że ówczesny komendant "zaczął szukać zagubionych min na własną rękę, prawdopodobnie licząc na to, że sprawa nie ujrzy światła dziennego".
Podczas wykonywania czynności w sprawie min ujawniono również nieprawidłowości w zakresie przechowywania innego mienia, materiału wybuchowego - powiedział w środę płk Bartosz Okoniewski
Spośród podejrzanych do winy przyznał się tylko jeden - powiedział prok. Okoniewski. To żołnierz oskarżony o samowolne dysponowanie materiałem wybuchowym.
Oskarżonym o niedopełnienie obowiązku ochrony lub nadzoru nad minami oraz poświadczenie nieprawdy w dokumentach grozi od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Z kolei byłemu komendantowi składu w Mostach oraz dwóm żołnierzom odpowiadającym za samowolne dysponowanie materiałami wybuchowymi grozi do trzech lat pozbawienia wolności.