Przytłaczająca większość Polaków uznaje opieszałość za najważniejszy problem wymiaru sprawiedliwość – informuje „Puls Biznesu”. Na przewlekłość postępowań przed polskimi sądami zwracają też uwagę eksperci Rady Europy i Departamentu Stanu USA.

Według oficjalnych danych efektywność funkcjonowania polskich sądów i prokuratur powoli i systematycznie się poprawia. Ta tendencja nie przekłada się jednak na odczucia przeciętnego Polaka. Wyniki badań CBOS z końca 2012 roku są dla sądów i prokuratur druzgocące. Działanie wymiaru sprawiedliwości źle ocenia aż 61 proc. badanych, a dobrze zaledwie 28 proc. Pięć lat temu było to odpowiednio 41 i 46 proc. Aż 84 proc. ankietowanych uznaje, że najważniejszym mankamentem polskiej Temidy jest właśnie opieszałość.

"Puls Biznesu" podkreśla, iż polskie sądy są tak bardzo opieszałe, że nie radzą sobie nawet ze sprawnym rozpoznaniem skarg na przewlekłość śledztw i procesów. Na koniec 2008 r. w sądach było 218 takich nierozpoznanych spraw, a na koniec 2012 r. już 803. Przewlekłość postępowań został uznany przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy za jeden z najpilniejszych problemów do rozwiązania przez nasz kraj. Podobnie ocenia nas także Departament Stanu USA.