Kłopoty z drogą zniszczoną przez powódź. Chodzi o trasę nr 81, czyli tzw. "wiślankę" - najważniejszą drogę prowadzącą ze Śląska do beskidzkich kurortów. Drogowcy wprowadzili tam ograniczenia w ruchu z powodu pęknięcia jezdni. Remont trasy może potrwać nawet rok, a okoliczni mieszkańcy już narzekają na wzmożony ruch.

Najpierw doraźne naprawianie pęknięć, a potem gruntowny remont - łącznie z zabezpieczeniami od strony osuwiska i rzeki. To dlatego - zdaniem służb drogowych - naprawianie tej trasy może zająć ponad rok. Mieszkańcy Wiślicy nie kryją oburzenia, bo już teraz wielu kierowców zamiast jechać zwężonym odcinkiem "wiślanki" wybiera boczną i do tej pory bardzo spokojną trasę prowadzącą przez centrum miejscowości. Chodzi głównie o ciężarówki, które mimo zakazu i wprowadzonego dla nich specjalnego objazdu przez Cieszyn, jadą głównie przez Wiślicę.