Właśnie rozpoczął się jej demontaż. Kto jeszcze nie widział świątecznej dekoracji, nie będzie już miał takiej szansy. Tymczasem władze Warszawy zapowiadały, że światełka będą rozświetlały między innymi Trakt Królewski do walentynek.

Wszystko przez... przejęzyczenie. Jak tłumaczą urzędnicy, światełka miały zniknąć do walentynek, a nie ”dopiero 14 lutego”. Warszawiacy żałują, że stało się to wcześniej, bo dla nich iluminacja mogłaby jeszcze rozbłysnąć w walentynki.  I po co miasto się tak spieszy? Lampki można by przecież zgasić i zaświecić w walentynki, a dopiero po nich rozpocząć demontaż. Czyż nie było by romantyczniej? - pytała mieszkańcy stolicy.