Resort infrastruktury chce zmusić operatorów do poprawy jakości internetu - informuje "Gazeta Wyborcza". Przygotował w tym celu założenia do projektu nowelizacji prawa telekomunikacyjnego. Przewidują one oferowanie przez dostawców internetu klientom minimalną gwarantowaną prędkość. Nie może ona być niższa niż 90 proc. tej, którą kuszą w reklamach.

Jeżeli więc np. operator obiecuje 10Mb/s to nie może zejść poniżej 9 Mb/s. W razie gdy klient odkryje, że internet działa wolniej niż w umowie, nie będzie musiał płacić abonamentu. Wystarczy, by w okresie rozliczeniowym (zwykle miesiąc) dłużej niż przez 12 godzin prędkość była niższa niż owe 90 proc.