Rejestrujesz firmę? Uważaj na oszustów, ostrzega "Metro". Przyślą ci list z żądaniem zapłaty za darmowy wpis do państwowego rejestru. O naciągaczach wiedzą urzędy, ministerstwo, prokuratura. Ale oszuści wciąż są bezkarni.

Wpis do publicznego rejestru firm, który od 2011 r. prowadzi Minister Gospodarki jest darmowy i taka informacja znajduje się na stronie CEIDG. Niestety, nie wszyscy ją czytają. Na to właśnie liczą oszuści, wysyłając przedsiębiorcom nakazy zapłaty.   

Pisma do złudzenia przypominają korespondencję urzędniczą, bo zawierają specjalistyczne słownictwo (typu rejestr, ewidencja, przedsiębiorcy), mają formalny układ tekstu i są opieczętowane. Nazwy są zbliżone do CEIDG (Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej). Któryś z naciągaczy chce 182,60 zł, kolejny 195 zł, inny aż 370 zł!  

Od początku funkcjonowania rejestru, czyli od 1 lipca 2011 r. na podstawie informacji nadsyłanych od przedsiębiorców i gmin, Ministerstwo Gospodarki zidentyfikowało już 23 firmy usiłujące wyłudzać w ten sposób pieniądze. Resort przekazał do prokuratur blisko 160 zgłoszeń od osób i instytucji, w sumie 32 pisma zawiadamiające o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, w tym trzy do prokuratora generalnego.

Prokuratury odmawiają jednak wszczęcia dochodzenia albo je umarzają. Na wezwaniach do zapłaty jest bowiem informacja, że opłata jest dobrowolna. Zazwyczaj umieszczona jest na dole pisma, bardzo drobnym drukiem.  
 
Dotychczas tylko w jednej ze spraw, dotyczącej wezwań do zapłaty za wpis do Krajowego Rejestru Informacji o Przedsiębiorcach, sporządzono akt oskarżenia - wpłynął w marcu do sądu Suwałkach. Dotyczy wyłudzenia ponad 1 mln zł od blisko 12 tys. osób.

(mpw)