W czasie upałów Polacy zużywają nawet o 1/3 więcej wody. Największe zużycie generują usiane ogródkami osiedla domków jednorodzinnych. Mimo że z kranów leje się teraz więcej wody, to nie ma niebezpieczeństwa, że mogłaby się skończyć.

Specjaliści zapewniają, że nie ma takiego zagrożenia, chyba że wszyscy na raz odkręciliby kurki. Od lat 90. zużycie wody w Polsce spadło o ponad połowę, a możliwości przerobowe wodociągów pozostały w większości takie same.

Ale nie zmienia to faktu, że w czasie upałów i tak lejemy więcej wody. Ze statystyk wodociągów wynika, że najmniej wody zużywamy w niedzielę, a najwięcej w poniedziałki. Średnio o godzinę wcześniej wodę odkręcają ludzie starsi, a po nich młodsi, którzy śpią dłużej.