Sceny jak z filmu kryminalnego rozegrały się w Warszawie. Stołeczni policjanci zatrzymali na Pradze podejrzanego mężczyznę. Funkcjonariusze musieli oddać strzały ostrzegawcze.

Funkcjonariusze zauważyli na ul. Stalowej zbyt szybko jadące BMW. Ruszyli za nim w pościg. Kierowca nie chciał się zatrzymać, więc zablokowali drogę. Mężczyzna wyszedł z samochodu z bronią w ręku.

Według nieoficjalnych informacji reporterów RMF FM był to pistolet maszynowy Skorpion. 29-latek nie zamierzał go oddać. Odrzucił go dopiero, gdy funkcjonariusze oddali strzały ostrzegawcze w powietrze.