Waszyngton rozważają przerwanie finansowania ONZ-owskiego Funduszu Ludnościowego (UNFPA), uważając, że sprzyja on aborcji i przymusowej sterylizacji kobiet w Chinach. Decyzja w tej sprawie może zostać ogłoszona już w tym tygodniu.

Waszyngton miałby anulować cały wkład do Funduszu na rok 2002, czyli 34 mln dolarów. Pieniądze te były zresztą zamrożone od stycznia, w oczekiwaniu na raport z działalności Funduszu w Chinach.

Amerykanie chcą jednocześnie upublicznić raport i przedstawić swoje stanowisko w sprawie dalszego finansowania Funduszu.

Fundusz Ludnościowy, który odgrywa kluczową rolę na świecie w zakresie planowania rodziny, zaprzecza, że popiera aborcję i przymusową sterylizację w Chinach. Według UNFPA, decyzja Waszyngtonu przyczyni się w konsekwencji do zgonu tysięcy kobiet.

Republikańskie administracje Ronalda Reagana i George'a Busha seniora uważały, że Fundusz nie może domagać się amerykańskich pieniędzy na swoją działalność w Chinach, popierającą rządową politykę "jednego dziecka w rodzinie". Odwrotnie niż demokrata Bill Clinton, który przekazywał środki na potrzeby UNFPA.

foto: Archiwum RMF

03:05