Tylko w ciągu ostatniej doby w całej Polsce utonęło sześć osób - alarmuje policja i apeluje o ostrożność i zdrowy rozsądek. Sześć utonięć w ciągu jednej doby to bardzo niepokojąca liczba - mówi Małgorzata Gołaszewska z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji. Tym bardziej - jak dodała - że panujące w kraju wysokie temperatury zachęcają do wypoczynku nad wodą.

W woj. kujawsko-pomorskim 15-latek utonął w jeziorze miejscowości Samsieczynek. Chłopiec zanurkował i już nie wypłynął na powierzchnię. Ciało nastolatka wyłowili nurkowie. Policjanci z Nakła pod nadzorem prokuratura ustalają przyczyny utonięcia.

Z kolei podczas spływu kajakowego Nysą Kłodzką na Dolnym Śląsku w rzece utonął 22 letni opiekun grupy młodzieży. Do wypadku doszło niedaleko miejscowości Bardo. W czasie jednego z postojów mężczyzna postanowił popływać. Gdy przez dłuższą chwilę nie wynurzał się spod wody, na pomoc rzucili się jego nastoletni podopieczni. Niestety, reanimacja, prowadzona także przez lekarza wezwanej karetki nie przyniosła skutku.

Policjanci apelują, by pływać jedynie w miejscach do tego wyznaczonych, ze specjalnymi oznaczeniami, plażą, pod nadzorem ratownika. Nigdy nie wchodźmy do wody pod wpływem alkoholu. Pływając zawsze realnie oceniajmy nasze możliwości. Nie pływajmy w pobliżu śluz, spiętrzeń wód, w stawach hodowlanych. Jeśli chcemy wypłynąć dalej, załóżmy jaskrawy czepek, tak by w razie, gdy zabraknie nam sił, łatwo było nas odnaleźć - podkreśla Gołaszewska.

Jak zaznaczyła, do wody powinno się też wchodzić stopniowo, by zapobiec ewentualnemu szokowi termicznemu. Nie pływajmy po obfitym posiłku i nie skaczmy na główkę w miejscach, których nie znamy, gdzie woda jest mętna - dodaje. Policjanci przypominają również, by nad wodą rodzice szczególnie uważali na swoje pociechy bo - jak zaznaczają - czasem sekundy nieuwagi wystarczą, by doszło do tragedii. Dzieci powinny kąpać się w odblaskowych, dobrze widocznych kołach, skrzydełkach - mówi Gołaszewska.

Apeluje również, by dobrze sprawdzić wypożyczony do pływania sprzęt - łodzie, kajaki, rowery wodne. Zobaczmy, czy nie ma żadnych dziur, czy gdzieś nie przecieka, czy wiosła sprawne, a na wyposażeniu jest wystarczająca liczba kamizelek ratunkowych. Osoby, które nie potrafią pływać, powinny mieć założone kapoki - dodaje. Na tego typu wycieczki powinno się zabierać ze sobą m.in. naładowany telefon komórkowy w specjalnym wodoszczelnym futerale i gwizdek, by można było wezwać pomoc.