Szczeciński sąd zdecydował, że dyrektor Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie i jego zastępca spędzą dwa najbliższe miesiące w areszcie. Mieli oni wraz z ośmioma innymi osobami ustawiać przetargi.

Dyrektora Tomasza P. i jego zastępcę oraz ośmiu zachodniopomorskich przedsiębiorców zatrzymali we wtorek funkcjonariusze ABW. To efekt śledztwa szczecińskiej prokuratury apelacyjnej ws. nieprawidłowości przy przetargach organizowanych przez zachodniopomorski zarząd melioracji.

Sąd zdecydował o dwumiesięcznym areszcie dla dyrektora zarządu melioracji i jego zastępcy. Jeden z przedsiębiorców, wobec którego prokuratura wystąpiła o tymczasowy areszt, został zwolniony - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Apelacyjnej w Szczecinie Anna Gawłowska-Rynkiewicz.

Tomasz P. usłyszał w środę zarzut kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przyjęcia korzyści majątkowej oraz utrudnienia 20 przetargów. Jako funkcjonariusz publiczny miał też przekroczyć swoje uprawnienia. Z kolei wicedyrektorowi prokurator zarzucił udział w zorganizowanej grupie przestępczej i utrudnienie dziewięciu przetargów. Jeden z przedsiębiorców miał także należeć do zorganizowanej grupy przestępczej, utrudnić dwa przetargi i wręczyć korzyść majątkową. Wobec niego prokurator wnioskował o areszt. Siedmiu przedsiębiorcom zarzucono utrudnienie 20 przetargów, a także udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Przedsiębiorcy są na wolności, zastosowano wobec nich dozór policyjny i poręczenia majątkowe. Wartość przetargów zarządu melioracji, przy których wykryto nieprawidłowości, to 55 mln zł.

W śledztwie, w którym brało udział blisko 100 funkcjonariuszy, zabezpieczono sześć samochodów wysokiej klasy, ok. 100 tys. zł oraz zegarek o wartości ok. 8 tys. zł - poinformował rzecznik ABW. Według niego, kierownictwo zarządu melioracji, za przyjmowane prawdopodobnie łapówki, umożliwiało realizację inwestycji przedsiębiorcom z grupy.