W Polsce w tej chwili nie ma rasizmu. Ale musimy być przygotowani na moment naszego wejścia do Unii Europejskiej, kiedy to cudzoziemcy pojawią się wokół nas - powiedział profesor Marek Nowicki z Fundacji Helsińskiej.

Jesteśmy jedynym krajem w Europie obok Islandii, który ma tak mało cudzoziemców, dlatego trzeba szczególnie uważać na wszelkie ruchy rasistowskie- mówił Nowicki podczas trzydniowego spotkania przedstawicieli 120 organizacji pozarządowych, którzy zastanawiali się jak przeciwdziałać rasizmowi.

Nie widać masowego rasizmu na polskich ulicach, ale bardziej dlatego, że nie widać cudzoziemców niż z powodu otwartości i tolerancji naszego społeczeństwa. Odruchy rasistowskie są - chociażby nasz stosunek do niepełnosprawnnych - dodał Nowicki. Dlatego tak ważna jest edukacja i przygotowanie nas do chwili gdy otworzymy granice i wejdziemy do Unii. Nasze ulice będą wtedy wyglądały jak ulice Paryża i Londynu. Będzie różnokolorowy tłum. Same zmiany w prawie nie wystarczą, trzeba z ludźmi rozmawiać tak by nie bali się obcych a cieszyli się, że dzięki nim będą bogatsi. Według nieoficjalnych szacunków po naszym wejściu do Unii w Polsce znajdzie się 10 razy więcej cudzoziemców.

Posłuchaj relacji warszawskiego reportera RMF FM Piotra Salaka:

09:25