Przede wszystkim powinniśmy myśleć o Polakach, którzy są poza granicami naszego kraju, a chcieliby wrócić - podkreśla kandydatka PiS na premiera Beata Szydło. W ten sposób odniosła się do sprawy o uchodźców z Syrii. To 158 osób, w tym 12 dzieci. Przelecieli do Warszawy w nocy z piątku na sobotę. Pochodzą głównie z Damaszku.

Myślę, że jeżeli rozmawiamy o tej solidarności europejskiej, o tych problemach uchodźców to my, Polacy, powinniśmy przede wszystkim, i w tej chwili polski rząd powinien być w tej solidarności z Polakami, którzy są poza granicami naszego kraju. Chcą tu wrócić, a z różnych powodów nie mogą - podkreśliła wiceszefowa PiS.

Z apelem do opozycji by wykazała się wrażliwością w sprawie uchodźców z Syrii zwróciła się w sobotę premier Ewa Kopacz. Bądźcie wrażliwi na to, co się dzieje, nam też kiedyś pomagano - podkreśliła szefowa rządu.

O sprowadzenie do Polski prześladowanych chrześcijańskich rodzin z Syrii zabiega pochodząca z polsko-syryjskiej rodziny Miriam Shaded, prowadząca Fundację Estera. O pomoc w przyjęciu 300 rodzin i 150 osieroconych dzieci zwrócili się do Shaded pod koniec 2014 roku duchowni Kościołów w Damaszku. Fundacja deklarowała, że razem z innymi organizacjami jest w stanie zagwarantować utrzymanie i opiekę w Polsce dla 1500 osób.

Syryjczycy, którzy przylecieli w nocy mają trafić do zorganizowanych lub wynajętych przez Fundację Estera mieszkań w kilku miejscowościach, m.in. w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, Białymstoku.

Z przekazanych przez biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) danych wynika, że liczba syryjskich uchodźców od wybuchu wojny domowej w Syrii w 2011 roku przekroczyła 4 mln, przy czym w ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy liczba ta wzrosła o milion. Ponadto w samej Syrii odnotowano 7,6 mln uchodźców wewnętrznych.

(j.)