Woda roztopowa, która spływając z okolicznych pól zalała wczoraj część Staroźreb pod Płockiem w Mazowieckiem, zostanie wypompowana jutra. Większą część powstałego tam rozlewiska już zlikwidowano.

Jak poinformował na konferencji prasowej wójt Staroźreb Józef Stradomski, sytuacja została opanowana, a na miejscu akcję wypompowywania wody z rozlewiska do rzeki Płonki prowadzą cztery jednostki straży pożarnej.

Taka woda, która spłynęła do Staroźreb po ostatnich roztopach i deszczach, zdarza się raz na trzydzieści lat. Obecnie sytuacja jest stabilna. Większość wody przepompowano - powiedział Stradomski.

Dodał, iż samorząd Staroźreb ma w planach budowę infrastruktury tzw. małej retencji, która w przyszłości ma zapobiegać zalewaniu miasteczka przez wodą roztopową lub deszczową. Wystąpimy o środki do budowy małej retencji, która będzie gromadziła tę wodę i umożliwi stopniowe spływanie do rzeki Płonki - oświadczył wójt.

Miejscowość uratowały worki z piaskiem

Wczoraj woda, wlewając się do Staroźreb, płynęła strumieniem o szerokości około 50 metrów i wysokości 30-40 cm. Do powstrzymania wody i uchronienia pozostałej części miasteczka przed zalaniem wykorzystano około 2,5 tys. worków z piaskiem.

Woda w Staroźrebach zalała kilka ulic i podtopiła kilkadziesiąt budynków, wlewając się do piwnic, kotłowni i garaży. Nie było konieczności ewakuacji ludzi.

Stradomski zaznaczył, że poszkodowani mieszkańcy Staroźreb mogą liczyć na wsparcie finansowe samorządu.

W akcji tamowania napływającej wody uczestniczyło w sobotę 13 jednostek państwowej i ochotniczej straży pożarnej, w sumie 60 strażaków. Część z nich usuwała wodę z ulic, część pomagała mieszkańcom osuszać piwnice podtopionych domów. Na miejsce sprowadzono 10 pomp. Akcję wypompowywania wody z rozlewiska i kierowania jej do rzeki Płonki prowadzono także w nocy.