24-letni żołnierz Tomasz Ł. ze Zgorzelca, zginął od kuli z własnej broni, gdy ciężarówką wracał z patrolu. Oprócz niego, w samochodzie jechały jeszcze inne osoby. Żadna z nich nie potrafi jednak dokładnie powiedzieć, co się stało.

Jak mówi rzecznik ministerstwa obrony narodowej, pułkownik Eugeniusz Mleczak był to wypadek z bronią:

Tragicznie zmarły żołnierz miał spore doświadczenie w misjach pokojowych. Wczesniej pełnił służbę w kontyngencie wojskowym w Syrii, na Wzgórzach Golan. Sprawą zajmuje się teraz prokuratura i żandarmeria wojskowa. Mają wyjaśnić dokładnie,co stało się podczas powrotu z misji patrolowej.

Wiadomości RMF FM 9:45