Zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia dziecka usłyszała 24-letnia kobieta, która w Wiśle na Śląsku porzuciła swoją 3-miesięczną córkę. Matka, w niedzielę późnym wieczorem podjechała samochodem przed przypadkowy dom. Wysiadła, wyjęła z samochodu pakunek, położyła go przed bramą, a potem odjechała.

Wszystko widział właściciel posesji. Mężczyzna poszedł sprawdzić co pozostawiła kobieta. Okazało się, że jest to fotelik samochodowy, w którym znajduje się 3-miesięczna dziewczynka.

Mężczyzna natychmiast zaopiekował się porzuconym dzieckiem. Zawiózł je na komisariat w Wiśle, skąd dziewczynka trafiła do Pogotowia Opiekuńczego. Niemowlę jest zdrowe i nie zagraża mu żadne niebezpieczeństwo - powiedział rzecznik cieszyńskiej policji Rafał Domagała.

Policjanci ustalili, że dziecko porzuciła 24-letnia kobieta, mieszkanka pobliskiego Ustronia. W niedzielę, nie udało się jej odnaleźć. Dopiero w poniedziałek rano matka została zatrzymana. Miała ponad 2 promile alkoholu we krwi. Teraz grozi jej do 5 lat więzienia.