Do 31 marca Sąd Okręgowy w Poznaniu odroczył posiedzenie w sprawie opinii do wniosku o ułaskawienie Jakuba Tomczaka. Mężczyzna odsiaduje karę podwójnego dożywocia za gwałt i pobicie mieszkanki angielskiego Exeter. Rodzina Jakuba zebrała pod wnioskiem ponad 6,5 podpisów.

Według oskarżyciela poznański sąd nie jest właściwy do rozpoznania tego wniosku, natomiast obrona twierdzi inaczej. I dlatego sąd musi zapoznać się z argumentacją obu stron i podejmie decyzje w tej sprawie w środę - powiedział sędzia Mariusz Sygrela z Sądu Okręgowego w Poznaniu.

Wniosek o ułaskawienie adresowany jest do prezydenta, ale procedura mówi, że najpierw musi opiniować go sąd. Jeśli powie "nie", wniosek upada.

Od początku sprawa Jakuba Tomczaka to precedens. Poznański sąd decydował tylko, jak przenieść zasądzone w Wielkiej Brytanii podwójne dożywocie na polskie realia kodeksu karnego. Nie oceniał dowodów. Rodzina chce ułaskawienia dla Jakuba, bo twierdzi, że pobita i zgwałcona angielka pracowała na komisariacie, a jej mąż to policjant. I to wpłynęło na decyzję angielskiej ławy przysięgłych.

Prezydent zdecydował o zwykłym trybie ułaskawienia. Oznacza to, że potrzebna jest pozytywna opinia sądu. W trybie nadzwyczajnych prezydent nie musi liczyć się z niczyim zdaniem.