Granica między Kosowem a Macedonią jest zamknięta. Po tym jak albańscy partyzanci zabili trzech macedońskich żołnierzy Macedonia poinformowała, że zamknęła przejścia graniczne z Kosowem.

"Zamknęliśmy wszystkie punkty graniczne z Kosowem, by zwiększyć bezpieczeństwo i odizolować region" - powiedział rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Macedonii, Stewo Pendarewski. Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), która monitoruje sytuację na granicy macedońskiej, oświadczyła, że poprze "rozsądne" użycie przez Macedonię siły wobec albańskich powstańców. OBWE wyraziła nadzieję, że Skopje będzie działać w porozumieniu z siłami pokojowymi KFOR w Kosowie. Tymczasem NATO, które dowodzi ONZ-owskimi siłami KFOR, już wcześniej - w obawie przed rozprzestrzenieniem się przemocy - przestrzegało Macedonię przed użyciem siły wobec albańskich napastników.

W rejonie przygranicznym, gdzie schodzą się zamieszkane przez Albańczyków terytoria południowej Serbii, serbskiej prowincji Kosowa i Macedonii, od kilkunastu dni dochodzi do starć. W poniedziałek w okolicach wsi Tanuszevci doszło do starć wojsk macedońskich z oddziałami Armii Wyzwolenia Narodowego (UCK), utworzonej przez macedońskich Albańczyków. Przedstawiciele macedońskiego Ministerstwa Obrony zarzucają siłom pokojowym ONZ w Kosowie niewystarczającą kontrolę granicy z Macedonią, dokąd wdzierają się uzbrojone grupy "albańskich terrorystów". Po dzisiejszych zajściach prezydent Macedonii Boris Trajkowski miał się spotkać w Skopje z dowódcą KFOR i szefem misji ONZ w Kosowie, by wspólnie zastanowić się nad dalszymi działaniami.

19:00