Za niektóre popularne operacje pacjenci prywatnych klinik płacą mniej niż Narodowy Fundusz Zdrowia publicznym szpitalom - informuje "Metro". Dziennikarze gazety sprawdzili ceny zabiegów z różnych dziedzin w kilku prywatnych szpitalach. Wykazali na konkretnych przykładach, że Fundusz często płaci więcej, niż żądają prywatne lecznice.

Nie dziwi to cytowanego przez gazetę eksperta ds. zdrowia Konfederacji Pracodawców Polskich dr Roberta Mołdacha. Jego zdaniem koszty pracy szpitali publicznych są dużo wyższe niż prywatnych placówek i nie są one efektywnie zarządzane. Trudno jednak mu zrozumieć, że NFZ godzi się na to i płaci.

Mimo to szpitalom publicznym może zabraknąć w tym roku na leczenie prawie 2 mld zł. Gazeta cytuje wypowiedź minister zdrowia Ewy Kopacz, która powiedziała, że w niektórych szpitalach 80 proc. pieniędzy idzie na płace i dlatego brakuje im na leczenie.