Kilkadziesiąt młodych kobiet padło ofiarą międzynarodowego gangu, którego członkowie oferowali im dobrze płatną pracę za granicą. Na miejscu kobiety były bite, gwałcone i zmuszane do prostytucji. Grupę rozbiła śląska policja i włoscy karabinierzy.

W Dzierżoniowie, Gdańsku i Stargardzie Szczecińskim zatrzymano dwóch mężczyzn i kobietę, we Włoszech 16 osób, w tym dwie Polki.

Niektórym kobietom udało się uciec do kraju. Pierwsze sygnały o gangu policja dostała od nich ponad półtora roku temu. Przestępcy w internecie zamieszczali ogłoszenia o legalnej pracy w restauracjach i pubach we Włoszech, w Grecji i Japonii.

Kobiety same płaciły za podróż i docierały pod wskazany adres. Dopiero wówczas okazywało się, że trafiały do mieszkań bez jakichkolwiek warunków sanitarnych, a wieczorami wywożono je do nocnych lokali, gdzie m.in. zmuszano do prostytucji. Kobietom zabierano paszporty i bilety powrotne do kraju, niektóre były bite.

Śledztwo w tej sprawie jest w toku. Podobne, niezależne śledztwo, było prowadzone we Włoszech. Śląscy policjanci współpracowali w tej sprawie z karabinierami, planując rozbicie gangu w tym samym czasie. Za handel ludźmi i udział w zorganizowanej grupie przestępczej podejrzanym grozi do 15 lat więzienia.