Toruński sanepid odnotował już blisko 300 przypadków zakażeń rotawirusami, które wywołują tzw. "grypą żołądkową". Wzrost liczy zakażeń tymi drobnoustrojami związany jest przede wszystkim z początkiem wakacji - w tym okresie zawsze notuje się więcej zachorowań.

Sanepid ocenia jednak, że być może zachorowań jest tyle samo, co przed rokiem, tylko przestraszeni doniesieniami o śmiertelnych zatruciach bakteriami w Niemczech, po prostu częściej zgłaszamy się do lekarza. Częściej zlecane są również badania, które pozwalają potwierdzić, co było przyczyną zakażenia.

Z powodu zatruć w biurach przybywa nieobecnych. Wiele osób znika z pracy choćby na jeden dzień, by odchorować. Nie zmienia to jednak faktu, że na rotawirusy najbardziej narażone małe są dzieci. Według danych toruńskiego sanepidu stanowią ponad 60 procent zatrutych.