Nie będzie wstrzymania dostaw gazu do Polski po wygaśnięciu umowy gazowej z Rosją, która kończy się już w środę. Ogłosił to rosyjski minister energetyki. Cytuje go agencja Reutersa. To tymczasowe porozumienie powinno wystarczyć do czasu podpisania nowej umowy, bo to jest w interesie Rosjan.

Jest jednak pewne zagrożenie: Rosja trzyma nas na muszce i od środy to od jej dobrej woli będzie zależało, ile gazu i czy w ogóle nam go dostarczą. Test tej biznesowej przyjaźni czeka nas już zimą. Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF FM w PGNiG, firma boi się, że gdy przyjdą mrozy Rosjanie nie zwiększą nam dostaw. To więc balansowanie na bardzo cienkiej linie i jeszcze większa presja na polski rząd.

W niedzielę ministrowie jadą do Moskwy, gdzie mają negocjować nową umowę. Jeżeli się dogadają, a jest to możliwe, to - jak ustalił RMF FM w Ministerstwie Gospodarki - podpisanie nowej umowy z Rosją ma nastąpić już w przyszłym tygodniu.