"Solidarność" sprzedała Polskę Zachodowi - oznajmiła w piątek wieczorem białoruska telewizja państwowa. Gościem programu, który wyjaśniał białoruskim widzom zawiłości polskiej polityki, był Bolesław Tejkowski, lider Polskiej Partii Narodowej.

W programie telewizji białoruskiej wyjaśniono, iż grupa dobrze opłacanych z Zachodu solidarnościowych działaczy - "Michników, Mazowieckich, Balcerowiczów" - przejęła władzę w Polsce wyłącznie po to by "rzucić swój kraj pod nogi" Zachodowi. Częściowo, stwierdzono, plan się już powiódł - za bezcen sprzedawane są zachodnim firmom polskie przedsiębiorstwa, likwiduje się dochodowe, według telewizji, dziedziny gospodarki -na przykład górnictwo, a wejście Polski do NATO ograniczyło jej suwerenność. Cytując wypowiedź Tejkowskiego telewizja poinformowała, że przeciwko wejściu Polski do Sojuszu było 2/3 Polaków. Dodano też, że miejsce rosyjskich jednostek wojskowych zajmują niemieckie - byłych okupantów - a na mazurskich poligonach szkolone są specjalne natowskie jednostki szykujące się do podobnych do jugosłowiańskiej akcji - między innymi na terytorium Białorusi.

Program nosił nazwę "O co walczyliśmy" - odnoszącą się do pamiętnego powiedzenia Lecha Wałęsy. Założycielowi NSZZ "Solidarność" białoruska telewizja poświęciła zresztą sporą część programu. Jej zdaniem Wałęsa przez cały czas swojej opozycyjnej działalności szedł, czy świadomie nie określono, kursem zadanym przez Stany Zjednoczone na początku lat osiemdziesiątych - im gorzej w Polsce tym lepiej dla działaczy opozycji. I Wałęsie, podkreśliła telewizja, się udało. W swoich planach budowy drugiej Japonii rzeczywiście przegonił kraj Wschodzącego Słońca - w Polsce głoduje 6 mln ludzi, co szósty Polak, a na wsi co trzeci jest bez pracy, prawie dwie trzecie Polaków ledwie wiąże koniec z końcem, zaś wywodzący się z "Solidarności" politycy, którzy obecnie piastują wysokie stanowiska państwowe zarabiają 800 razy więcej niż zwykli ludzie. W ten katastrofalny stan wpędziła Polskę, stwierdziła telewizja, nie tylko władza związków zawodowych, ale i zachodnie służby specjalne. To one, jej zdaniem, opłacały agenturalną działalność Leszka Balcerowicza, który zniszczył Polską gospodarkę. To także one, by zdestabilizować sytuację w Polsce, zrealizowały scenariusz, według którego doradcą amerykańskiego prezydenta został Zbigniew Brzeziński, papieżem -Karol Wojtyła, a pokojową nagrodę Nobla otrzymał "technik-półanalfabeta".

01:00