Dwa dni, czyli stosunkowo niewiele czasu, zajęło spółce PKP Intercity odpisanie na e-mailową reklamację, którą wysłał dziennikarz RMF FM w sprawie spóźnionego pociągu. Jak się jednak okazuje, to jeszcze sprawy nie załatwia. To dopiero początek walki o odszkodowanie za 40-minutowe spóźnienie na trasie Warszawa-Kraków.
W odpowiedzi na skargę pracownik PKP Intercity poradził, by zajrzeć na stronę internetową firmy. Sprawdziliśmy. Rzeczywiście adres e-mail: reklamacje@intercity.pl jest właściwie niepotrzebny. Kolejarze mogliby nawet ustawić na nim automatyczną odpowiedź o treści: "Proszę zajrzeć na stronę firmy".
Na stronie internetowej PKP Intercity klikamy link "Kontakt", a następnie link "Reklamacje". Dalej jest nawet gotowy formularz, który można wydrukować i wypełnić. Niestety, informacja u jego dołu nie pozostawia złudzeń - kolejarze proponują 25 proc. zniżki na kolejny bilet, jeśli nasz pociąg spóźnił się co najmniej godzinę.
Warto więc odręcznie napisać pismo z dokładnym żądaniem odszkodowania i koniecznie dołączyć do niego oryginalne bilety. Komplet dokument wysyłamy na jeden z czterech podanych na stronie internetowej adresów i czekamy. Kolejarze na rozpatrzenie reklamacji mają 30 dni.