Opóźnia się uruchomienie rejestru wszystkich dronów, które latają na polskim niebie. Taka baza miała zacząć działać w lipcu. Przez epidemię koronawirusa zdecydowano, że zacznie działać dopiero od stycznia 2021 roku - dowiedział się nasz dziennikarz w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego.

Obowiązek rejestracji będzie miał każdy właściciel drona ważącego więcej niż 250 gramów. To oznacza, że do nowej bazy trafią też statki bezzałogowe kupowane tylko do celów prywatnych, rozrywkowych, na przykład jako prezent. Ten rejestr będzie mógł zmobilizować zwykłego człowieka, który nie ma dużej wiedzy o działaniu dronów, aby odpowiednio posługiwał się takim urządzeniem. Czasami spotykamy zwykłego Kowalskiego, który kupuje w sklepie drona i traktuje to jako zabawę. Chodzi o uporządkowanie rynku i poczucie bezpieczeństwa. Operatorzy dronów są zorganizowaną grupą społeczną. Wszyscy chcemy latać w sposób właściwy, zgodnie z zasadami, zgodnie z tym, co lotnictwo przez wiele lat wypracowało - podkreśla w rozmowie z dziennikarzem RMF FM ekspert prawa lotniczego Joanna Wieczorek.

Jak tłumaczył prezes Urzędu Lonictwa Cywilnego Piotr Samson, polska baza dronów miałaby być narzędziem, które pozwoli spełnić planowane regulacje obowiązujące w krajach Unii Europejskiej. Musimy zagwarantować, że mamy technologię, która da gwarancję, że potrafimy rozpoznawać drony i identyfikować ich właścicieli - zaznacza prezes ULC. Urząd chce mieć nad dronami taką kontrolę, jaką teraz ma nad samolotami. Chcemy, żeby każdy dron był zarejestrowany. To nie tylko polskie regulacje, ale europejskie. Przyrost dronów jest gigantyczny i chcemy zmniejszyć prawdopodobieństwo, że ktoś będzie używał ich w sposób niepożądany - podkreśla Piotr Samson.

Rejestr dronów - konieczność?

"Wydaje się, że to konieczność" - tak właściciele dronów komentują informację o planowanym na styczeń 2021 roku uruchomieniu bazy wszystkich statków bezzałogowych, które latają po polskim niebie.

W ostatnich latach dronów zrobiła się masa. To taki nowy rower, dostaje się je na komunię, pod choinkę. Wydaje się, że to mały produkt, ale to jest naprawdę niebezpieczne, jeśli nie potrafi się tego używać i tym sterować. To z jednej strony pewna inwigilacja, ale z drugiej na pewno zmniejszy ryzyko incydentów w ruchu lotniczym i zwiększy czujność właścicieli - komentują w rozmowie z RMF FM użytkownicy dronów.

Do rejestru w pierwszej kolejności mają trafić statki bezzałogowe sprzedane w styczniu przyszłego roku. Potem będzie można dorejestrować urządzenia sprzedawane teraz i w najbliższych miesiącach.

Działanie rejestru dronów część ekspertów porównuje do obecnej bazy kart SIM do telefonów komórkowych, gdy każda karta, aby można było z niej skorzystać, musi być przypisana do konkretnego właściciela.

Informacje na temat rejestru dronów wykorzystane w materiale w dużej części zebrano w czasie Targów Lotniczych Aviation Expo zorganizowanych przez Targi Kielce. 

Opracowanie: