Czy osoba podejrzana w aferze korupcyjnej może być prezydentem miasta? Od rana odpowiedzi na to pytanie udzielają w referendum mieszkańcy Gorzowa Wlkp.

W styczniu Tadeusz J. wyszedł z aresztu za kaucją. Według prokuratury, prezydent Gorzowa działał na szkodę urzędu miasta i lokalnych firm budowlanych.

By referendum było ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej 30 tysięcy osób. Jak donosi nasz reporter, zarówno w lokalach wyborczych, jak i w komisji, która nadzoruje głosowanie, atmosfera jest spokojna i nie ma kolejek przy urnach. Ja nie idę głosować. Nie mam w tym żadnego interesu - mówi jeden z mieszkańców Gorzowa.

Sam prezydent głosowaniem specjalnie się nie przejmuje: Podchodzę do życia raczej optymistycznie - mówi, a niedzielę spędza poza miastem odpoczywając.

Lokale wyborcze będą otwarte do godziny 20. i wtedy okaże się, czy za kilka tygodni mieszkańcy będą musieli kolejny raz pójść do głosowania. Tym razem żeby wybrać nowego prezydenta. Wyniki referendum poznać mamy jeszcze dziś przed północą.

Dodajmy, że dziś komisji wyborczych nie ma w obwodach zamkniętych, np. szpitalach czy zakładzie karnym.