Komisarz do spraw poszerzenia Unii, Guenter Verheugen po spotkaniu z szefem polskiej dyplomacji Władysławem Bartoszewskim powiedział, że rok 2003 jako data pierwszego poszerzenia UE to termin absolutnie realistyczny.

Obaj politycy rozmawiali w Luksemburgu, podczas dorocznej sesji Rady Stowarzyszenia Polski z Unią. Minister Bartoszewski nie krył zadowolenia, dodał jednak że oczekuje podobnych deklaracji od szefów państw i rządów Unii. "W dokumencie strategicznym na temat poszerzenia, który ogłosimy 8 listopada, Komisja Europejska potwierdzi, że pierwsze kraje kandydujące mogą zakończyć negocjacje członkowskie w 2002 roku i że Unia będzie gotowa je powitać (jako nowych członków) od końca 2002 roku" - powiedział Verheugen. Unijny komisarz, jakby na potwierdzenie swoich słów nie szczędził pochwał pod adresem naszego kraju i ministra spraw zagranicznych Władysława Bartoszewskiego. Zastrzegł jednak, że to od postępów Polski zależy, kiedy znajdzie się w Unii. A te, w ocenie Unii, nie we wszystkich dziedzinach są imponujące. Piętnastka we wspólnym stanowisku na Radę Stowarzyszenia uznała za konieczne wzmocnienie w Polsce struktur administracyjnych, usprawnienie wymiaru sprawiedliwości, walkę z korupcją, przyspieszenie restrukturyzacji przemysłu ciężkiego, walkę ze zorganizowaną przestępczością, zniesienie ograniczeń dla inwestycji w spółki radiowe i telewizyjne oraz wprowadzenie zmian w ustawie o znakach towarowych.

Deklaracja unijnego komisarza wszystkich zaskoczyła, który w ostatnim czasie był bardzo ostrożny w sprawie dat poszerzenia. Nic więc dziwnego, że minister Bartoszewski uznał, że: "Najważniejszym owocem politycznym dzisiejszego spotkania jest niespotykane dotychczas w ustach tych przedstawicieli Unii, mam na myśli tutaj pana Verheugena przede wszystkim (...), że rok 2003 nie jest utopią". Niektórzy tłumaczą wypowiedź komisarza jako chęć poprawy swojego wizerunku po niefortunnej wypowiedzi o konieczności przeprowadzenia referendum w sprawie poszerzenia w krajach Unii. Inni widzą w niej jednak głębszy przełom. Obecni na konferencji prasowej ministrowie spraw zagranicznych Szwecji Anna Lindh i ds. europejskich Francji Pierre Moscovici nie wypowiadali się na temat dat.

Wcześniej Moscovici raczej wykluczał możliwość potwierdzenia przez 15 już w tym półroczu dat proponowanych przez Komisję. Lindh, zapytana, czy będzie to możliwe po wodzą Szwecji, która ma przewodniczyć Unii w pierwszej połowie 2001, nie zaprzeczyła, ale podkreśliła, że zależy to przede wszystkim od stanu przygotowań kandydatów.

Posłuchaj także z Brukseli korespondentki RMF FM, Katarzyny Szymańskiej-Borgignon:

00:45