Mimo obietnic i upływu przepisowych 12 miesięcy resort zdrowia nie opublikował poprawionego wykazu lekarstw dopuszczonych do sprzedaży w punktach aptecznych - ustalił nasz reporter, Tomasz Fenske. Oznacza to, że znaczna część pacjentów z mniejszych miejscowości po najprostsze leki musi jeździć do miasta.

Małe punkty apteczne działają tam, gdzie otwarcie dużej apteki byłoby zbyt kosztowne. Spis leków, który mogą sprzedawać pacjentom, publikowany jest na specjalnej liście. Wykaz określa konkretnie, jakie leki i w jakim opakowaniu mogą znajdować się w obrocie. Zgodnie z przepisami, jeśli zmieni się chociażby wielkość butelki czy liczba tabletek w opakowaniu, lek z listy wypada.

W Ministerstwie Zdrowia nikt nie potrafił powiedzieć naszemu dziennikarzowi, dlaczego nowej listy jeszcze nie ma. Urzędnicy twierdzą, że została ona już wysłana do Rządowego Centrum Legislacyjnego. Jednak według pracowników tej instytucji taki projekt tam jeszcze nie dotarł.

Niestety, cierpią na tym pacjenci, którzy bardzo często po leki muszą jechać kilka lub kilkanaście kilometrów.