Utrudnienia na krajowej "7" na północ od Warszawy: na wysokości Łomianek kilkudziesięciu okolicznych mieszkańców blokuje przejście dla pieszych. Domagają się, by rząd przyspieszył budowę nowej wylotówki z Warszawy na Gdańsk.

Uczestnicy protestu to - jak donosi reporter RMF FM Michał Dobrołowicz - przede wszystkim mieszkańcy gminy Łomianki, którzy alarmują, że krajowa "siódemka" jest cały czas zakorkowana.

Nie zgadzamy się na to, żebyśmy w tak fatalnych warunkach dojeżdżali codziennie do pracy, szkoły czy na uczelnie. Ta trasa jest zaniedbana od wielu lat, a trzy rzędy tych nieruchomości są niesprzedawalne, bo są tak zasmrodzone spalinami, że nikt nie chce tu mieszkać - usłyszał nasz dziennikarz od rozgoryczonych mieszkańców.

Na czym polega ich protest? Wchodzimy na pasy na zielonym świetle, przechodzimy przez jezdnię, schodzimy ze skrzyżowania, od razu wciskamy guzik, czekamy minutę i idziemy z powrotem - mówią.

Jak zapowiadają, podobne dwugodzinne protesty będą organizować co miesiąc - aż do wakacji.

(e)