SLD i UP zawrą dziś porozumienie o koalicji w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. Do podpisania umowy Rady Krajowe tych partii upoważniły przewodniczących - Leszka Millera i Marka Pola.

Wczoraj niemal jednogłośnie upoważniły ich do tego Rady Krajowe obu partii. Co porozumienie oznacza w praktyce? "Koalicja SLD-UP oznacza wspólną listę wyborczą do Sejmu oraz wspólnych kandydatów do Senatu. Natomiast jeżeli chodzi o organizację klubów parlamentarnych to w Sejmie planujemy utworzyć dwa osobne ale bardzo blisko współpracujące ze sobą kluby parlamentarne oraz wspólny klub senacki SLD-UP" -wyjaśnił rzecznik Sojuszu Michał Tober. W myśl porozumienia, utworzona przez obie partie koalicja będzie nosiła nazwę SLD-UP i nie będzie rozszerzona o żaden dodatkowy podmiot. Kandydaci Sojuszu i Unii będą umieszczani na listach wyborczych zarówno co do liczby kandydatów, jak i miejsc według parytetu: dziewięć do jednego. Każda z partii umieści na listach kandydatów do Sejmu co najmniej 30 procent kobiet.

Porozumienie przewiduje też, iż w Sejmie partie te utworzą oddzielne, ale współpracujące ze sobą kluby. "Będzie to gwarantowało podejmowanie przez nie suwerennych decyzji" - wyjaśnił szef UP Marek Pol. Z kolei lider Sojuszu Leszek Miller powiedział że "lewica się jednoczy, bo chce być silniejsza i chce wygrać przyszłe wybory w sposób przekonywujący, uzyskując więcej niż połowę mandatów w Sejmie, bo wtedy koalicja SLD-UP będzie mogła bez przeszkód realizować swój program" - podkreślił.

foto RMF FM

08:40