Policjanci wydziału kryminalnego zlikwidowali w podwarszawskich Ząbkach nielegalną plantację konopi indyjskich. Zabezpieczono ponad 400 krzaków oraz 100 kg gotowego suszu. Zatrzymani zostali trzej obywatele Wietnamu.

To jedna z największych plantacji konopi zlikwidowana przez stołeczną policję w ostatnim czasie - powiedział rzecznik Komendy Stołecznej Policji podinsp. Maciej Karczyński. W ten sposób na rynek nie trafi 200 tys. działek marihuany. Ocenia się, że wartość czarnorynkowa zabezpieczonych narkotyków to ponad 3 mln złotych - zaznaczył.

We wtorek funkcjonariusze wkroczyli na jedną z posesji z Ząbkach. Gdy weszli do budynku, na miejscu było trzech obywateli Wietnamu w wieku od 31 do 47 lat. Jeden z nich próbował uciec i uderzył policjanta. Strzał ostrzegawczy powstrzymał go - relacjonował Karczyński.

Podczas przeszukania posesji zabezpieczono 426 krzaków konopi indyjskich oraz około 100 kg już gotowego suszu. Na każdym piętrze ciągnęły się rury i kable. Widać było, że mężczyźni działali tam od dłuższego czasu. W donicach rosły rośliny, a na rozłożonych matach suszył się gotowy produkt - powiedział rzecznik KSP.

To kolejna w ostatnich dniach likwidacja nielegalnej plantacji. 15 lutego policjanci z Piaseczna zabezpieczyli na posesji w Starych Babicach ponad 360 doniczek krzewów konopi, z których można było uzyskać nawet kilkadziesiąt kilogramów marihuany. Policjanci zatrzymali wówczas 33-letnią obywatelkę Wietnamu.