Nowe regulacje spowodowały, że wielu obłożnie chorych utraciło możliwość korzystania ze wzmożonej opieki pielęgniarskiej - alarmuje Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych. Domaga się ona od rządu pilnych, systemowych rozwiązań w tym zakresie.

My nie możemy protestować, bo musimy nieść pomoc naszym pacjentom. Nie możemy zostawić ich bez opieki. (...) Życie Polaków wydłuża się, ale ważna jest też jakość ich życia - powiedziała Ewa Taranta z Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.

Jak dodała, zmiany m.in. wskaźnika, na podstawie którego pacjenci kwalifikowani są do opieki długoterminowej, utrudniły im dostęp do świadczeń pielęgniarskich. Według danych NRPiP problem dotyczy 2/3 z 300 tys. objętych nią pacjentów. Pozostaje im czekać na pogorszenie stanu zdrowia - zaznaczyła.

Uczestniczące w spotkaniu pielęgniarki podkreślały, że pacjenci obłożnie chorzy wymagają profesjonalnej opieki, której często nie są w stanie im zapewnić bliscy. Podkreślały, że koszt leczenia w szpitalu skutków nieodpowiedniej pielęgnacji - odleżyn - sięga 300 zł dziennie. Zwracały także uwagę na sytuację w domach opieki społecznej, gdzie - w myśl zmian - pielęgniarka powinna zapewniać opiekę 12 osobom.

Od 1 marca nastąpiła zmiana sposobu finansowania dotychczasowych świadczeń pielęgniarki podstawowej opieki zdrowotnej - tzw. zadaniowej. Po zmianach realizacja tych świadczeń będzie się odbywać w ramach umów pielęgniarskiej opieki tzw. długoterminowej. Zamiast dotychczasowej "metody zadaniowej", gdzie pielęgniarka otrzymywała pieniądze za wykonanie poszczególnych czynności wykazanych w rozliczeniu z NFZ, wprowadzono system oparty o stawki za pomoc poszczególnym pacjentom - tzw. osobo-dzień.

Na początku marca w Sejmie wiceminister zdrowia Marek Haber wyjaśniał, że długoterminową opieką pielęgniarską objęci zostali pacjenci najciężej chorzy i najbardziej niesamodzielni - według skali Barthel (skali określającej samodzielność pacjenta), mieszczący się w przedziale od 0 do 40 punktów. Zapewniał również, że ci, którzy do tej pory mieli taką opiekę, ale mieszczą się w przedziale 40-60 punktów również nie będą pozbawieni pomocy, gdyż pozostaną pod opieką pielęgniarki POZ.