Dopiero wtedy sprawą zajmie się komisja regulaminowa - ustalił reporter RMF FM Mariusz Piekarski. W poniedziałek wniosek wpłynął do Sejmu z policji. Potem Palikot zapowiedział, że sam jest gotów zrezygnować z immunitetu.

Ta procedura trwa tak długo, ponieważ dopiero we wtorek marszałek Sejmu przekazał komisji regulaminowej wniosek prokuratury. Jednocześnie posłowie z komisji muszą poczekać na specjalny formularz od Janusza Palikota, że sam rezygnuje z immunitetu. Nawet jeśli chce się zrzec ochrony, posłowie z komisji i tak muszą zbadać jego poprawność. Nie widzą też sensu, by w tak błahej sprawie, jak picie alkoholu na ulicy, zwoływać nadzwyczajne posiedzenie komisji. Procedura immunitetowa w sprawie "małpki" irytuje też marszałka Sejmu: Z tego powodu uruchamiać problem immunitetowy sięgając szczytów państwa polskiego wydaje się być po prostu nonsensem - mówi Bronisław Komorowski. Na zarzut reportera RMF FM Mariusz Piekarskiego, że posłowie są w ten sposób chronieniu, Komorowski odpowiada: Odwrotnie. To jest szkodliwe z punktu widzenia interesów posłów. Posłowie mogą to zmienić, ale tego nie robią, bo niektórym się wydaje, że lepiej jest tak, jak jest. Czyli z pełnym immunitetem.

Od kilku miesięcy w tej samej komisji regulaminowej leży projekt marszałka ograniczający immunitet, według którego posłowie mogą dać się ukarać w drobnych sprawach, np. przyjmując mandat drogowy. Projekt leży, bo podobno wymaga uzupełnienia.

Palikot: Spożywałem alkohol na terenie prywatnym

Tak po raz kolejny podkreśla poseł Janusz Palikot. W odpowiedzi na sms od reportera RMF Krzysztofa Kota potwierdził, że teren, na którym odbył się słynny happening jest częścią działki należącej do niego. Jeśli rzeczywiście tak było, mogłoby to oznaczać, że poseł nie popełnił wykroczenia. Policja jednak tego nie sprawdzała, bo jak twierdzi podinspektor Janusz Wójtowicz nie mogła: Pana posła chroni immunitet. Nie mogliśmy więc przeprowadzać żadnych czynności, poza przyjęciem zawiadomienia o popełnieniu wykroczenia. Złożył je oburzony całą sytuacją mieszkaniec Lublina. Sprawę zgodnie z procedurą przekazaliśmy Komendzie Głównej, a ona dalej Prokuraturze Krajowej. Jeśli immunitet zostanie uchylony, wtedy wykonamy niezbędne czynności - dodaje Wójtowicz.

Policjanci muszą więc czekać, aż posła nie będzie chronił immunitet.Jeśli okazałoby się, że teren był prywatny mimo, że na widoku publicznym, to poseł wykroczenia nie popełnił - uważa mecenas Stanisław Denkowski. Jego zdaniem nie ma przepisów, które nakazywałyby stawianie płotu ogradzającego posesję. Jeśli mam działkę chociażby rekreacyjną na jeziorem i jest ona położona przy chodniku, czy plaży, to nikt nie zabroni mi publicznie pić na niej alkoholu - uważa mecenas. Twierdzi, że jeśli Palikot udowodni, że spożywał "małpki" na swojej posesji, to wygra ewentualną sprawę przed sądem.