Wspólny amerykańsko-rosyjski patrol został ostrzelany w niedzielę w Kosowie w pobliżu granicy z Serbią. Żołnierze odpowiedzieli ogniem - głosi komunikat NATO. Żaden uczestników patrolu nie został ranny.

Działające na pograniczu Kosowa i Serbii separatystyczne grupy albańczyków powodują wzrost napięcia na tych terenach. Albańczycy chcą zdobyć kontrolę nad serbską doliną Preszeva i przyłączyć ją do Kosowa. Wczoraj jugosłowiańskie władze po raz kolejny zażądały od dowództwa międzynarodowych sił pokojowych w prowincji ukrócenia działalności bojówek.

Tymczasem w paryskim szpitalu zmarł w niedzielę francuski żołnierz KFOR, który został ciężko ranny podczas patrolowania ulic kosowskiej Mitrovicy. Do wypadku doszło wczoraj. Z niewyjaśnionych przyczyn eksplodował jeden z granatów, który Francuz miał przy sobie. Odłamki granatu raniły też drugiego żołnierza z patrolu. Jego życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo.

foto EPA

00:05