Dwóch z czterech zatrzymanych mężczyzn, którzy prawdopodobnie odpowiadają za kradzież kart bankomatowych oraz pieniędzy należących do państwa Wasermanów, zostało tymczasowo aresztowanych na miesiąc - dowiedział się RMF FM.

Jak wynika z naszych informacji, trzech mężczyzn przyznało się do kradzieży w ośrodku rządowym w Grodnie pod Międzyzdrojami.

Jeden z nich wskazał studzienkę kanalizacyjną, do której wrzucili karty bankomatowe. Wszystko wskazuje na to, że jutro sąd zdecyduje, czy również trzecia osoba zostanie tymczasowo aresztowana. Z Maciejem Karczyńskim, rzecznikiem zachodniopomorskiej policji rozmawiał reporter RMF FM Paweł Żuchowski:

Minister koordynator w czasie, gdy dokonano kradzieży, pływał motorówką po Zalewie Szczecińskim. Złodzieje do ministerialnego apartamentu stojącego na klifie, weszli prawdopodobnie przez okno. Na terenie ośrodka przebywali wtedy ochroniarze oraz funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu. Minister zarzucił im niewystarczającą ochronę ośrodka. Przerwał urlop i wraz z żoną wyjechał z Grodna.

W sprawie zostało wszczęte śledztwo. Na przymusowy urlop został wysłany kierownik ośrodka, którego zastąpił dotychczasowy szef podobnej placówki w Kołobrzegu.