W ubiegłym tygodniu padł nowy, turystyczny rekord na drodze do Morskiego Oka w Tatrach. Na ten szlak weszło w ciągu jednego dnia 15 tysięcy turystów. W najbliższy weekend może ich być jeszcze więcej, bo połowa sierpnia to zawsze było apogeum ruchu turystycznego w Tatrach. Nasz reporter Maciej Pałahicki wybrał się nad Morskiego Oko, żeby zobaczyć jak wygląda sytuacja w tym miejscu w zwykły dzień sierpnia, wcale nie rekordowy. Zobaczcie zdjęcia!

Tylko w lipcu Tatrzański Park Narodowy (TPN) odwiedziło ponad 769,5 tys. turystów. Według statystyk to rekordowy lipiec pod względem frekwencji - dotychczasowy rekord z analogicznego okresu 2017 r. wynosił niemal 655,5 tys. osób.

W ubiegłym roku o tej samej porze do TPN weszło 598 tys. turystów. TPN zbiera dane statystyczne na podstawie sprzedaży biletów wstępu na szlaki. Frekwencja jest faktycznie większa, ponieważ dane te nie obejmują osób wjeżdżający kolejką linową na Kasprowy Wierch oraz turystów wchodzących do Doliny Lejowej i Chochołowskiej - tam bilety wstępu są sprzedawane przez Wspólnotę Leśną Uprawnionych Ośmiu Wsi w Witowie.

Tegoroczny lipiec jest w ogóle rekordowym miesiącem, odkąd TPN pobiera opłaty za wstęp i ma dane na temat liczby turystów wchodzących w Tatry. Najliczniej odwiedzanym miejscem było tradycyjnie Morskie Oko. Tylko w lipcu to tatrzańskie jezioro odwiedziło 206 tys. 809 osób. Dużą popularnością cieszyła się też Dolina Kościeliska, którą w pierwszym miesiącu wakacji odwiedziło 99 tys. 436 osób - przekazała Paulina Kołodziejska z TPN.

Rekordowy pod względem frekwencji był również tegoroczny czerwiec. W tym miesiącu TPN odwiedziło 482 tys. osób.

Ruch na popularnych szlakach jest tak duży, że pod niektórymi szczytami tworzą się kolejki oczekujących do wejścia na górę. Tak jest przy łańcuchach pod kopułą szczytową Giewontu, w rejonie Orlej Perci oraz na szlaku na Rysy. 

Opracowanie: