22-letni robotnik potknął się w czasie odcinania gałęzi piłą łańcuchową i przeciął sobie policzek i szyję. Z pomocą pospieszyli mu ratownicy GOPR, którzy wezwali na pomoc śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Młody drwal miał sporo szczęścia, bo nie uszkodził tętnic szyjnych. Śmigłowiec zabrał go do Nowego Targu.