Górnośląskiemu Centrum Medycznemu, największemu szpitalowi w woj. śląskim, za nieprawidłowości w rozliczaniu się z Narodowym Funduszem Zdrowia zabrano siedem milionów złotych. Teraz trzy oddziały Centrum mogą zostać zamknięte. W grudniu sprawa ma trafić do sądu.

Narodowy Fundusz Zdrowia ukarał szpital za nieprawidłowości przy rozliczaniu badań kardiologicznych. NFZ zapłacił za świadczenia, za które powinien sfinansować sponsor.

Fundusz już wyegzekwował od szpitala dwumilionowy zwrot i zwindykował aż 5 mln złotych kary. Dla Górnośląskiego Centrum Medycznego są to gigantyczne pieniądze. Co więcej, zdaniem dyrektor Klaudii Rogowskiej Narodowy Fundusz Zdrowia pomylił się podczas kontroli.

Szpital źle rozliczył niespełna jeden, a nie dwa miliony złotych podkreśla. Dodając, że 5 mln kary jest niewspółmiernie wysokie do czynu, jakiego dokonaliśmy. To kara największa w Polsce. A Fundusz mógł ją zmniejszyć…

NFZ sprawy nie chce komentować. Jacek Kopocz podkreśla, że ich działania są zgodne z prawem. Zresztą na większość pytań naszego dziennikarza odpowiadał niemal identycznie: Nie to, że nie chcę, ale nawiązuję do sytuacji prawnej - nie mogę o tym mówić.

Zabranie 7 mln złotych to kwota, za którą miał być przeprowadzony remont sześciu sal operacyjnych, które nie spełniają standardów bez remontów. W przyszłym roku szpital nie dostanie kontraktów na oddziały laryngologii, ortopedii i chirurgii.