Wystarczyły dwa silniejsze sztormy i nadbałtyckie plaże wymagają naprawy. Urząd Morski ze Słupska straty po zimie szacuje na 2 miliony złotych. W Kołobrzegu morze zmyło 40 procent piasku z plaży koło molo.

Niebawem Urząd Morski wyśle do Kołobrzegu spychacze, które wyrównają teren, bo teraz turyści muszą się wspinać na metrową skarpę.

Najgorzej jest jednak na plaży na zachód od Parsęty. Tam  po szturmie zostały wypłukane z piachu kamienie i resztki starych falochronów. Urząd Morski obiecuje uprzątnąć to przed sezonem. 

Na generalny remont trzeba jednak poczekać. Urząd Morski dopiero złożył w Ministerstwie Środowiska wniosek o sfinansowanie prac.