Radujmy się Polską - mówił na pl. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie Bronisław Komorowski. To tam, przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbyły się uroczystości z okazji Święta Niepodległości. Prezydent zaapelował o zgodę. Nawiązał przy tym do haseł wyborczych z kampanii prezydenckiej - swojego "Zgoda buduje" i Jarosława Kaczyńskiego: "Polska jest najważniejsza".

Podający sobie ręce w służbie dla Rzeczypospolitej dwaj wielcy adwersarze - Józef Piłsudski i Roman Dmowski - są najlepszym potwierdzeniem hasła, że tylko zgoda buduje i że tylko ona winna być natchnieniem dla tych, dla których Polska jest najważniejsza - mówił Bronisław Komorowski.

"Kiedy się spieramy, spierajmy się mądrze"

Podczas uroczystości na pl. Piłsudskiego Bronisław Komorowski apelował: Kiedy się spieramy, spierajmy się mądrze (…) Nie wrzucajmy wielkiego sukcesu naszego pokolenia - pokolenia ludzi Solidarności - w ogień domowych kłótni i swarów. I dodawał: Nie pozwólmy, by Ojczyzna wolna, bezpieczna i coraz zamożniejsza, spowszedniała nam do tego stopnia, że przestaniemy umieć się cieszyć tym, o czym śniły poprzednie polskie pokolenia (…) Radujmy się Polską tą współczesną, tą naszą, tą wspólną. Klejnot niepodległości, który odzyskaliśmy ponownie 21 lat temu, na pewno wymaga jeszcze oszlifowania, ale za nic, za żadną cenę nie można nam go zagubić w swarach.

To jasne, że nie jesteśmy identyczni, że się różnimy - mówił prezydent. Różnorodność jest normalnością, jest wartością, nieodłączną cechą demokracji. Ważne jest jednak, żeby wielobarwność poglądów i wyobrażeń o polskiej pomyślności, o polskich sprawach nie zamieniła się w piekło wojny polsko-polskiej, która niczego nie potrafi zbudować, a wiele potrafi zniszczyć - podkreślał.

"Możemy być z Polski dumni"

Mamy prawo być dumni z odzyskanej wolnej Ojczyzny - mówił również przed Grobem Nieznanego Żołnierza Bronisław Komorowski. Rzeczpospolita nie musi drżeć o swoją suwerenność, z niepokojem spoglądać na swoje granice, tak jak jej poprzedniczka w okresie międzywojennym. Naszymi sojusznikami są największe, najstabilniejsze demokracje świata. Ze wszystkim sąsiadami prowadzimy dialog, z wieloma spośród nich mamy nienaganne, przyjacielskie relacje - podkreślał prezydent.

Popatrzymy, jak wiele zmieniło się w ostatnich dwóch dekadach. Nasza zachodnia granica, zza której przez setki lat nadciągały zagrożenia, przestała dzielić, a zaczęła łączyć. Dzisiaj od Suwałk po Lizbonę możemy podróżować przez Europę nie wydobywając nawet z kieszeni paszportu. Przewodniczącym parlamentu, skupiającego deputowanych z całej unijnej Europy, jest nasz rodak - zaznaczył.