Ostrzegamy wszystkich, którzy w najbliższych dniach będą spacerować w lasach i parkach lub odpoczywać na ogródkach działkowych - sezon na kleszcze już się rozpoczął. Te niewielkie pajęczaki roznoszą dwie groźne choroby: zapalenie mózgu i boreliozę. Przeciwko tej drugiej niestety nie ma szczepionki.

Przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu można się zaszczepić, ale przypadków tej choroby w województwie śląskim jest niewiele. Przeciwko boreliozie niestety nie ma szczepionki, a zachorowań jest bardzo dużo - mówi reporterce RMF FM  Annie Kropaczek Renata Cieślik - Tarkota, kierownik oddziału epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach.

Żeby ustrzec się przed chorobą, trzeba po każdym spacerze dokładnie obejrzeć ciało. Gdy znajdziemy na nim kleszcza, należy wyciągnąć jak najszybciej. Mówi się, że jak usunie się kleszcza do 12 - 24 godzin to w zasadzie nie powinni być problemu związanego z zachorowaniem, ale to jest tylko teoria - radzi Renata Cieślik - Tarkota. Kleszcza nie wolno niczym smarować, nie wolno go wyciskać ani zgniatać. Jeśli ktoś ma wątpliwości , czy dobrze sam poradzi sobie z usunięciem owada, lepiej jeśli  pójdzie do poradni. Miejsce ukąszenia należy obserwować nawet przez kilka tygodni. Może pojawić się wysypka lub rumień. Jeśli pojawi się rumień to jest to niestety sygnał, że mogło dojść do zakażenia boreliozą - wyjaśnia. W takiej sytuacji konieczne jest zażywanie antybiotyku. 


Każdego roku śląski sanepid odnotowuje 500-600 nowych przypadków boreliozy.