Takie słowa padły dzisiaj w polskim reporcie dyplomacji po serii zatrzymań za naszą wschodnią granicą. Reżim Łukaszenki nie chciał dopuścić, by 40 Polaków - członków nieuznawanej przez Mińsk organizacji - uczestniczyło w rozprawie dotyczącej Domu Polskiego w Iwieńcu. Rzecznik Związku Polaków na Białorusi Igor Bancer - skazany na pięć dni aresztu - ogłosił głodówkę.
Była też mowa o warunku, który ma być papierkiem lakmusowym unijno-białoruskiej odwilży - to zaprzestanie zatrzymań. Oczekujemy, że do nich już więcej dochodzić nie będzie - mówił Kremer.
Na razie MSZ wieści z Białorusi przyjmuje z niepokojem. Na dywanik wezwano białoruskiego ambasadora. Temat nieuznawanego przez reżim w Mińsku Związku Polaków ma być też omawiany podczas najbliższego spotkania unijnych szefów dyplomacji.