450 tysięcy złotych - tyle w ciągu ostatnich trzech lat zarobiła minister Julia Pitera, pełnomocnik rządu do spraw zapobiegania korupcji. Trzy lata temu pani minister rozpoczęła prace nad przygotowaniem ustawy antykorupcyjnej. Przy okazji przypadającego dziś Międzynarodowego Dnia Przeciwdziałania Korupcji reporter RMF FM Tomasz Skory sprawdził, że ustawa wciąż nie jest gotowa.

W tej sprawie pani minister od lat ma nieodmiennie tą samą optymistyczną odpowiedź. Są założenia, jest ustawa, ja mam nadzieję, że ona niedługo drgnie - mówi Pitera. Na razie nie drgnie, bo przeszkadzają w tym ciemne siły, które przeciągają konsultacje i rząd przez trzy lata nie zdołał przyjąć nawet założeń do ustawy. Według Julii Pitery ustawa nie jest zresztą taka ważna. Mam nadzieję, że ona przejdzie, natomiast umówmy się, że nie to jest kluczem do obowiązków, które ja wypełniam - mimo wszystko - dodaje Pitera. Według pani minister kluczem jest program przeciwdziałania korupcji, chociaż też nie jest pisany, to ponoć działający.

Za 12,5 tysiąca złotych miesięcznie pani minister - i za średnio 5 tysięcy każdy z szóstki jej współpracownikó w Kancelarii Premiera - gotowi są przygotowywać ustawy i programy kolejne lata.