Pierwsze decyzje wywołane zmianami politycznymi w austriackim rządzie.

Izrael odwołuje swego ambasadora z Austrii. Jest to reakcja na włączenie partii Joerga Haidera do koalicji rządowej w Wiedniu - oświadczył rano szef izraelskiej dyplomacji David Levi. Według niego w kampanii przeciw Haiderowi, Izrael powinien odgrywać rolę pierwszoplanową.

"W państwie, gdzie rząd symbolizuje i popiera opinie, które mogą wzburzyć Żydów i nie-Żydów nie może być izraelskiego ambasadora" - oświadczył David Levi. Jerozolima już wcześniej groziła wezwaniem swego przedstawiciela dyplomatycznego w Wiedniu na bezterminowe konsultacje jeżeli do austriackiego rządu wejdą skrajni prawicowcy.

Kraje Unii Europejskiej również zaczynają izolację Austrii. Jako pierwsza stosunki z Wiedniem, zamroziła Belgia. Podobne kroki mogą podjąć inne kraje Unii Europejskiej - co zapowiedziały już dwa dni temu. Bruksela uznała, że rodząca się nowa austriacka koalicja nacjonalistów i konserwatystów to "wyłom w tamie przeciwko faszystowskim tezom"

Mimo gróźb i próśb, nic nie wskazuje na to, by Austria miała zmienić zdanie. Koalicja nacjonalistycznej Partii Wolnościowej Joerga Haidera z konserwatystami Wolfganga Schuessela, jest prawie pewna. Wczoraj ich liderzy ogłosili zawarcie porozumienia. Wspólny gabinet musi jeszcze zostać zaakceptowany przez prezydenta Austrii - Thomasa Klestila.

"Tak ostre potępianie przez Unię Europejską i Izrael, Wiednia i Joerga Haidera, nie jest dobrym posunięciem" - tak uważa lider mniejszości niemieckiej w Polsce - Henryk Kroll. Zdaniem Krolla, Jorga Haidera może "ucywilizować" tylko jego partner koalicyjny, czyli konserwatywna chadecja Wolfganga Schuessela.

Wiadomości RMF FM 08:45

Ostatnie zmiany 09:45, 11:45

Foto: EPA