Sąd Okręgowy w Opolu zdecydował o zwrocie poręczenia majątkowego Aleksandrze Jakubowskiej i jej mężowi Maciejowi. W sumie chodzi o 150 tys. zł. Była posłanka SLD jest oskarżona o przyjęcie ponad 480 tys. zł w aferze związanej z ubezpieczeniem majątku elektrowni Opole.

Poręczenie majątkowe jest gwarancją tego, że oskarżeni nie będą utrudniali postępowania. Zarówno Jakubowska, jak jej mąż zakończyli już składanie wyjaśnień, poza tym oskarżeni stawiają się na każdy termin i nie utrudniają prowadzenia postępowania. Nie ma więc powodów, by wciąż stosować ten środek zapobiegawczy - powiedziała Kosowska-Korniak. z opolskiego sądu.

Według prokuratury oprócz Jakubowskiej pieniądze trafiały też do jej męża, byłego prezesa elektrowni Opole Henryka Sz. i b. szefowej opolskiego oddziału PZU Stanisławy Ch. W tej sprawie śledczy postawili 100 zarzutów - w większości korupcji i prania brudnych pieniędzy.

W tym samym procesie oskarżony jest inny b. opolski poseł SLD - Jerzy Szteliga. Miał on przyjąć 90 tys. zł. Pieniądze wpłynęły na konto stowarzyszenia, którego był szefem. Szteliga nie przyznaje się do zarzutów, twierdzi, że suma ta to darowizna na działalność stowarzyszenia, a właścicieli firmy, którzy przekazali pieniądze, pierwszy raz zobaczył na sali sądowej.